Jesienny spacer – sukienka, obcasy i 100% lepszy nastrój.

Większość z Was kojarzy mnie głównie z rękodziełem, pracownią, tutorialami i kotem 🙂 Jednak chociaż z modą mam niewiele wspólnego co jakiś czas dostaję od Was pytania o ubrania, które mam na sobie na zdjęciach, lub podczas tutoriali. Muszę Was zmartwić 😀 Kocham starocie. W swojej szafie mam ubrania jeszcze z podstawówki 😀 Niemniej zdarza mi się zakochać w nowościach modowych, które zewsząd atakują 🙂 Szczególnie, kiedy są to sukienki, lub sweterki 🙂

Przyznam szczerze, że choć uwielbiam moje trampki, to kocham buty na obcasie i sukienki. Zawsze, kiedy je zakładam czuję się wyższa i bardziej kobieca. Czasem wystarczy mi krótki spacer w ciuchach w których dobrze się czuję i od razu mam lepszy nastrój, a dodatkowo dzięki spacerom łapię inspirację. Szczególnie uaktywniam się jesienią. Więc pozwolę sobie odejść nieco od codziennej tematyki bloga i pokazać Wam, moją modowo – spacerową odsłonę 🙂

Jesień działa na mnie niesamowicie twórczo. Wystarczy, że zatrzymam się na chwilę i popatrzę na spadające kolorowe liście. A kiedy zobaczę wiewiórkę w parku to mój poziom radości wzrasta do miliona. Dobrze, że jestem niska – od tyłu być może wyglądam jak piszczące dziecko, które ukradło mamie buty 🙂

A tak serio. Zazwyczaj osoby, które kochają jesień – kochają też jej kolory. I u mnie dokładnie tak jest 🙂 Najlepiej czuję się w kolorach jesieni. Wspominałam, że kocham sukienki? No to dzisiaj pokażę Wam jedną z moich ulubionych. Do tego koniecznie grube rajstopy, buty na wysokim słupku i ulubione ponczo.

Prawdopodobnie żadna modowa blogerka by się tak nie ubrała 🙂 Ale ja z racji artystycznego zawodu mogę trochę poszaleć 🙂 Poza tym – grunt to być sobą prawda?

A Wy macie swoje ulubione ciuchy, które podkreślają Waszą osobowość? Albo dodają pewności siebie? Mimo, że wiecie, że wyszły z mody 60 lat temu, to i tak je kochacie?

Żeby nie było, że nagle pokazuję Wam tylko ciuchy. Jesień inspiruje – jej kolorki też <3