8 typów rękodzielnika – którym jesteś?

Jak to jest z tym rękodziełem? Dla niektórych to ucieczka od stresującej pracy, lub 10 minut dla siebie, sposób na nudę albo zarobek. Możliwości się rodzą, w głowie zaczyna parować. Kupujemy przydasie, tworzymy przedmioty, wyostrzają się zmysły, potrzeby i ani się obejrzymy, a wykształcą się w nas nowe cechy. Te cenne i te, które warto poobserwować, żeby nie popłynąć.

I ja dzisiaj o tych drugich. Wszak nawet one mają swoje plusy. Wyróżniłam 8 typów rękodzielnika i ważne żebyś wiedziała, że nie jestem tutaj po to, żeby umoralniać, ale żeby nieco z przymrużeniem oka przyjrzeć się jacy bywamy 🙂 Tekst ma charakter żartobliwy i tak też go traktuj 🙂 Jeśli akurat coś pijesz- to na chwilę przestań 🙂

Od razu mówię, że piszę we wtorkowy wieczór, przy pysznym kakao z pomarańczą, kiedy mój nastrój daleki jest od nastroju poważnej i statecznej kobiety po 30tce. Chyba nigdy nie będę poważna i stateczna. Naczytałam się za dużo powieści Austin, Musierowicz i Mount Montgomery.

1 Typ – przydasiowa zakupoholiczka

Promocja w sklepie? Albo jej brak? Nie ważne. Ważne, że właśnie się zakochałaś. Taką wielką miłością. Szczerą i gorącą. I Twoje dalsze życie nie będzie miało sensu jeśli odejdziesz w siną dal bez “tego czegoś”. Właściwie to już masz milion pomysłów na jego wykorzystanie. Fakt masz jeszcze do zrobienia 45 innych projektów, tydzień nadgodzin, kostium na przedstawienie szkolne Twojego chomika, pranie, które zasłoniło jedną ze ścian Twojego mieszkania (ale tylko jedną, więc właściwie to go nie ma) i różne takie, ale mimo wszystko wiesz i czujesz, że bez “tego czegoś” Twoje życie straci sens na zawsze. Bez niego byłabyś jak śpiąca królewna bez księcia, jak śnieżka bez krasnoludków i kopciuszek bez bogatej.. to jest magicznej matki chrzestnej. No więc masz już wszystkie najważniejsze argumenty. Kupujesz, przeżywasz przydasiową ekstazę i… zapominasz. Aż do następnej miłości.

Plusy: Przez przypadek możesz trafić na perełkę, albo w momencie kryzysu wydobyć koralik x, który uratuje projekt. Jednocześnie orientujesz się w promocjach i okazjach, co zasadniczo pozytywnie wpływa na stan twojego portfela, kiedy FAKTYCZNIE czegoś potrzebujesz.

Minusy: Co 2 lata musisz zmieniać mieszkanie na większe a Twój portfel cierpi na niedożywienie.

2 typ – wiecznie niezadowolona jęczybuła

Kochasz rękodzieło. Godziny spędzasz na przeglądaniu pinteresta, grup i konkurencji. Obserwujesz techniki, których jeszcze nie umiesz i… mówisz że się nie nauczysz, bo nie umiesz (logiczne, nie ma co). I coś tam sobie dłubiesz, ale nie jest to takie fajne jak u innych. A co gorsze – zdjęcia też nie są fajne. I w sumie to byś chciała – lepiej, porządniej, piękniej, kreatywniej. Ale coś Cię powstrzymuje i tego nie robisz. Nie zdajesz sobie sprawy, że to co Cię powstrzymuje to Ty i Twoje marnowanie czasu.  Łatwiejsze jest narzekanie i jęczenie. A kiedy zrobisz coś, co wszyscy chwalą to Ty i tak czujesz, że “to jeszcze nie to”.

Plusy: Jeśli pinterest będzie poszukiwał pracownika – dostaniesz tą pracę bez problemu

Minusy: Masz cudowne skrzydełka, a tak mocno je związałaś, że nie ma szans żeby się wyswobodziły i poderwały Cię do lotu. Poluzuj trochę więzy a będziesz wymiatać.

3 typ –  albo doskonale albo wcale – perfekcjonistka w natarciu

Zadowolenie z siebie to za mało. Musi być tak, żeby nie było skazy. Wszystko na tip top, najlepiej wcześniej niż zamierzałaś. Stale coś poprawiasz i dążysz do perfekcji. Nie wyobrażasz sobie, że możesz zostawić tutaj ten supełek, albo że ten koralik jest o 1 mm do przodu. Wszystko masz zaplanowane i trzymasz się tego planu. Jeśli coś pójdzie nie tak, to poprawiasz i poprawiasz aż poczujesz satysfakcję. I chociaż mogłabyś zrobić już sporo innych pięknych rzeczy, to rozwodzisz się nad każą małą niedoskonałością. A jeśli nie możesz czegoś naprawić, to tniesz na małe kawałki i zaczynasz raz jeszcze. Słowo “spontaniczność” znasz jedynie z literatury i niespecjalnie je rozumiesz. Ale to nic, bo w sumie dziwnie brzmi.

Plusy: Twoje prace są niesamowicie dograne i nawet największy krytyk sztuki nie ma do czego się doczepić.

Minusy: W pewnym momencie dojdziesz do ściany w tym poprawianiu i może się okazać, że zawsze będziesz znajdywać jakieś minusy i niedociągnięcia, a od tego tylko krok do niezadowolonej jęczybuły.

4 typ – obdaruję całą rodzinę albo zginę – święty Mikołaj cały rok

Uwielbiasz dawać prezenty  to jest super. Ale fajnie by było też coś czasem zjeść, albo kupić buty czy kurtkę. Czynsz zapłacić czy coś. Także jeśli rękodzieło to także Twój plan na zarobek (a przy działalności nierejestrowanej jest to prostsze)to musisz trochę przybastować Rudolfa i zacząć się cenić. I nie chodzi o to, żebyś zapomniała o obdarowywaniu bliskich. Sama uwielbiam to robić. Tylko w tym szaleństwie podarunków nie zatrać siebie i zadbaj o swój rozwój i płacenie czynszu co jakiś czas.

Plusy: Jesteś najlepsza w rodzinie w dawaniu prezentów świątecznych

Minusy: Kiedy nagle będziesz chciała zapłatę za swoją pracę, bo Innogy nie chce zapłaty w kolczykach możesz poczuć wagę problemu.

5 typ –  złota olimpijka nieskończonych prac i zaczętych projektów

Znasz ten moment, kiedy wieczorem siadasz do robótki i tak sobie ją robisz i robisz, czas płynie, a Ty nagle stwierdzasz, że jutro dokończysz i idziesz spać? I to jutro nigdy nie następuje, bo następnego wieczora wybierasz  coś innego. I tak rośnie Ci lista rzeczy do dokończenia “jutro”.  Czujesz czasem wyrzuty sumienia, ale nie na tyle żeby zajrzeć do tego wielkiego pudła z napisem “dokończ to babo”.

Plusy: na starość będziesz miała sporo ciekawych projektów do ogarnięcia

Minusy: szybko się zniechęcasz i nudzisz i przez to możesz olać projekt, który ma niesamowity potencjał.

6 typ – sen jest dla słabych

Jak to śpiewało Stare Dobre Małżeństwo “4 nad ranem, może sen przyjdzie”, a może nie. Może jeszcze kilka słupków, kilka rzędów… i nagle słyszysz pianie koguta, albo swój budzik. Wstajesz i idziesz do pracy. Nie, tak to nie działa. Zmęczone ciało i umysł sprawiają, że trudniej się myśli, trudniej się działa i kreatywność nam spada. Dodatkowo szybciej się irytujemy i po pewnym czasie jesteśmy totalnie zniechęceni. Chcesz tworzyć? Ekstra. Ale zadbaj o sen. Sen jest dla ludzi. Wszystkich. Słabych, silnych, wysokich i niskich. I dla Ciebie też.

Plusy – brak. Tu nie ma żadnych. Idź spać!

Minusy: zwariujesz albo padniesz kiedyś po prostu ze zmęczenia. W najlepszym wypadku po prostu będziesz chodzić z podkrążonymi oczami.

7 typ –  narcyz

Niby wiesz, że są jeszcze inni twórcy, ale w sumie czujesz, że przewyższasz ich w każdym calu. Wszystkie Twoje prace są ekstra, nawet jak nie są. Chętnie pouczasz innych. Niezależnie od tego czy potrzebują tej nauki czy nie. To ważne by kochać siebie i to co się robi, ale czasem odrobinka pokory nie zaszkodzi 🙂

Plusy: Wysoka wiara w siebie i swoje możliwości

Minusy: W końcu możesz zauważyć, że otoczenie zaczyna być zmęczone tym, że zawsze wiesz wszystko najlepiej.

8 typ – internetowy ekspert od każdej techniki.

Nie ma techniki, której nie znasz – przynajmniej teoretycznie. W Internecie jesteś rekinem. Rekinem doradztwa i biznesu. Nie przeszkadza Ci fakt, że szydełko znasz tylko dlatego, że znalazłaś je w pudle z przydaniami swojej babci, a malarstwo ze szkolnych wycieczek do Muzeum Narodowego. Talent chłoniesz telepatycznie z samego patrzenia i uważasz, że to wystarczy do bycia ekspertem.

Plusy: śledzisz nowinki rękodzielnicze z wypiekami na twarzy i znasz teorię, a to już całkiem blisko do rozpoczęcia nowej super przygody

Minusy: możesz nagle spać z siodła swojego ego i nieźle się poobijać o kolce rzeczywistości.

Fot: Norbert Kalinkowski

Znalazłaś u siebie symptomy któregoś z typów? U mnie definitywnie 5 i 6 w mocnym natarciu. Ale pokonana 1 i 4 🙂

Czytaj również ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.