Dzień kobiet czyli o tym, że siła jest kobietą.

Bardzo często zapominamy ile znaczymy. zdarza nam się siebie nie doceniać, a przeceniać tych, których nie powinniśmy nawet cenić. Zdarza nam się nie widzieć swoich zalet za to dostrzegać same wady. Często słychać, ze jestesmy za chude, za grube, za madre, za głupie, że mamy za małe doświadczenie, za duże doświadczenie, za mały nos, za duży nos, za małe oczekiwania, za duże oczekiwania i bla bla bla. Nie ma kobiet idealnych, nie ma mężczyzn idealnych. idealne są tylko koty…no ale to w końcu koty więc nie ma co się dziwić 😀 Ale dzisiaj dziewczyny mamy dzień kobiet. I warto pamiętgać o tym, ze siła jest kobietą.

A skoro nią jest, to nie powinnyśmy mieć problemu z jej wydobyciem z naszych strudzonych serc. A jednak mamy. dlaczego? Bo siebie nie doceniamy. Bo się boimy. Bo cos nas blokuje. Ostatnio napisałam na blogu pasart tekst o kobietach. Polecam Wam go, bo jest w nim dużo energii, dużo przypominania o tym co jest w nas fajne. nie musze się tutaj powtarzać, wiem, ze te z Was które będą zainteresowane same klikną w link i przeczytają. A tym zapracowanym, zniechęconym, albo nie wierzącym w jakies emocjonalne bzdurki i życzenia, które piszę mimo wszystko polecam puszczenie mojego nagrania. Nie musicie na mnie patrzeć- puśćcie je w tle. Nie jestem ideałem, nie zarabiam milionów. Nie jestem w 100% spełniona. Nie śmieję się każdego dnia. Są chwile, kiedy mam ochotę uciec na koniec świata. I takie, kiedy nie chce mi się nawet wstać z łóżka. Ale staram się każdego dnia realizować siebie i marzenia. Stawiać nowe cele i pokonywać bariery, które stawia przede mną swiat i te, które stawia przede mną mój wystraszony momentami mózg.

Życzę Wam wszystkiego najpiękniejszego. Nie będę się tu powtarzać wszystko powiedziałam w wideo.

Natomiast na dokładkę mam dla Was jeszcze kilka cudownych nagrań. Które każda z Was powinna zobaczyć.

Pierwsze to utwór nagrany przez kobiety dla kobiet. Uważam, ze powinien być to nasz hymn, którym otwoeramy każdy dzień. Żebyśmy wychodząc na przeciw nowym wyzwaniom nie zapomniały o tym jak piękne i fajne jesteśmy.

A dwa następne to przemówienia. Owszem w języku angielskim, ale wypowiedziane prostym językiem.

Najpierw Pink, która wygłasza wspaniały manifest do swojej córki, która pewnego dnia przyszła do domu i powiedziała, ze jest brzydka.

A teraz znana wszystkim Madonna. Tak ta sama – kontrowersyjna, kolorowa, kobieta sukcesu, wokalistka, która opowiada trochę o swojej drodze. Która wbrew pozorom była bardzo trudna.

Nie nie każę Wam brać tych kobiet za swój wzór. Osobiście nigdy nie słuchałam Pink, ani nie zachwycałam się kazdym albumem Madonny. Choć ceniłam jej kontrowersyjny styl. Ale uważam, że powiedziały ważne i bardzo wartościowe rzeczy i warto poświęcić im kilka chwil.

Jesteśmy fajne, silne, wartościowe i potrafimy przetrwać gorączkę 36,8 😛 (panowie to tak z mrugnięciem :))

Pamiętajmy o tym szczególnie kiedy świat próbuje pokazać nam coś innego.

Justyna i Lucky.

PS. Dla tych, którzy jeszcze mnie nie znają, a mają ochotę poznać zapraszam na moją grupę na fb, gdzie chwalimy się swoimi postępami i rozmawiamy o rękodziele przy kawie 🙂

Czytaj również ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.